Szumią jak liście
Wiatrem smagane
Skąpane w sprzeczności
Myśli na strzępy rwą
Instynktem zwierzyny
Szepczą sobie
Knują i kuszą
Podpowiadają
Więcej ciągle chcąc
Więcej ciągle pragnąc
Nie najedzone
Nie nasycone
O wolności wciąż marzą
Sercem kontroli pełnym
Zło za przewodnika mają
Z Dobrem za rękę idąc
Nigdy nie milkną
Zawsze niespokojne
Snu ciepłego nie zaznają
Głosy w mojej głowie
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz