Dla mnie też za długa zima i zła.
Dla mnie też, ale przyznaj, że w sumie się żyje cudnie.
I przestań wyć!"
Są takie dni, kiedy naprawdę mam ochotę rzucić wszystko w
jasną cholerę… Paru kretynom z mojego otoczenia dać kolokwialnie w mordę, lub
przynajmniej powiedzieć kilka gorzkich, aczkolwiek szczerych słów. Bez cenzury,
gryzienia się w język i silenia na uprzejmość. Potem przydałoby się, by mi ktoś na moment wyłączył jeszcze zmysły.
Bym wracając do domu tramwajem nie musiał słuchać tych żałosnych rozmów
prowadzonych przez istoty bezczeszczące nazwę gatunku określanego jako homo
sapiens… Cytując Mistrza Twaina: "Są chwile, gdy chciałoby się powiesić cały
rodzaj ludzki i skończyć tę farsę".
Odczuwam coś, co określiłbym jako "zmęczenie materiału"…
Potrzebuję urlopu, wyjazdu, i odcięcia się na moment od tego wszystkiego co
MUSZĘ codziennie robić. A niekoniecznie może chcę.
Ech… Ponarzekałem sobie. "… ale przyznaj, że w sumie się
żyje cudnie". Jutro wstanie nowy świt.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz